czwartek, 5 maja 2011

Koniec dworca PKS

W najnowszym wydaniu "Aktualności Lokalnych" ukazał się artykuł dotyczący planów inwestycyjnych kilku ogólnokrajowych sieci handlowych Patrz tutaj - AL.
Od dawna znany jest wielu mieszkańcom miasta projekt i lokalizacja marketu sieci LIDL. jednak plany rozwoju sieci Netto zadziwiły wielu. W kontekście, który mnie interesuje, czyli zagospodarowania złotowskiej przestrzeni miejskiej, bardzo smuci perspektywa likwidacji dworca PKS w jego obecnej postaci. Jak wszyscy wiedzą, do kilku lat właściciel tego miejsca dąży do, mówiąc językiem biznesu, "racjonalizacji kosztów". Stopniowo z dworca znikały kasy, później zadaszenie (powodem były pewnie koszty malowania oraz podatki), następnie część gruntu została przekazana miastu (chodnik). Obecnie dworzec jest otwierany jedynie na kilka godzin dziennie.
Z pełnym zrozumieniem podchodzę do koncepcji sprzedaży przez PKS Człuchów lwiej części tego terenu. W modelu biznesowym, jakim jest komunikacja publiczna, tego rodzaju tereny są tylko zbędnym balastem.
Z mglistych informacji zawartych w "AL" wynika, iż, nie oszukujmy się, na dworcu, zamiast budynku, stanie zwykła wiata. Nie ukrywam, że założenie podoba mi się tylko w części. W moim mniemaniu konieczność, przed którą stoi obecny właściciel, mogłaby się przysłużyć całemu miastu. PKS Człuchów nie powinien budować czegokolwiek na tym terenie. Całość należy zbyć, a dworzec wyburzyć. W zamian miasto wraz z PKS, PKP i taksówkarzami powinno stworzyć wspólny dla wszystkich Dworzec. Aktualnie PKP wykorzystuje tylko jeden tor na drugim peronie. To właśnie do niego mogłyby podjeżdzać autobusy PKS czy Beta Bus. Przesiadka z jednego środka lokomocji do drugiego odbywałaby się dosłownie drzwi w drzwi. Przykładów takich rozwiązań w mniejszej czy wiekszej skali można spotkać w świwcie wiele Patrz Tutaj. Dodatkowymi atutami tego rozwiązania są:
1/ uporządkowanie terenu dworca PKP, także od strony ul. Za Dworcem, z której wjeżdżałyby autobusy,
2/ możliwość zaadoptowania budynku dworca PKP na potrzeby poczekalni dla pasażerów PKS i PKP,
3/ ograniczenie kosztów ponoszonych przez obydwa podmioty.
4/ w sferze marzeń - możliwość zaadoptowania starego tunelu prowadzącego do peronów jako łącznika między placem przed dworcem, a ul. Za Dworcem.
Ze swojej strony mogę tylko zachęcać do rozmów. Tym sposobem możemy mieć Zintegrowane Centrum Komunikacyjne zupełnie jak Poznań, tylko że szybciej :D

3 komentarze:

  1. Popieram propozycje, tyle, że są one... nierealne! PKP to "państwo w państwie" - nigdy nie zgodzi się na takie rozwiązanie (jak w Nancy)! Dodam, że od strony ulicy Za Dworcem można by kilka torów sprzedać i byłby w końcu tam porządek, ale to też nierealne. Nie znasz PKP! Tylko odgórne rozwiązanie tego skostniałego systemu pomogło by w tym realizacjach ale "niedoczekanie nasze"!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem jak wyglądają rozmowy z PKP. Wiem także, że władze miasta nigdy nie wykazywały się wielkim zapałem w rozmowach z PKP. Zadowalały się urzędowymi pismami i nie drążyły tematu. Wychodzę jednak z założenia, że trzeba wskazywać słuszne kierunki dla rozwoju miasta. Przypomnę, że inicjatywa zagospodarowania np. Półwyspu Zamkowego wyszła od studentki architektury krajobrazu i jej pracy na ten temat. Sam Jorgi wpskazywałeś niedawno (w jednym z komentarzy do artykułu w AL)takie ciekawe rozwiązania, jak choćby „podniesienie” mostu na Głomii o 1 metr aby zmieścił się pod nim łącznik między promenadą a projektowanym deptakiem wzdłuż Głomii.

    OdpowiedzUsuń
  3. W Lubinie rozwiązano problem dworca pks tak, że sprzedano teren pod supermarket. Inwestor w ramach prowadzonej inwestycji wybudował na tyłach markety 3 stanowiska dla autobusów i wiatę. Nie wiem czy to idealne rozwiązanie. Faktem jest, że a) pozbyto się starego, dużego i mało użytecznego dworca PKS b)zachowano go w w formie użytecznej i przystępnej. Nie wiem czy mariaż z dyskontem to idealne rozwiązanie jest to jednak jakiś kierunek.

    OdpowiedzUsuń